1. pl
  2. en

Uważasz artykuł za ciekawy?

Chcesz się z nami skontaktować?

NAPISZ!

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!
Zapisz się do newslettera:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

BIM

02 kwietnia 2020

BIM a tradycyjnie zarządzany projekt budowlany - Zwinny BIM 7/10

autor: Krzysztof Knapik

 

Ograniczenia w wykorzystaniu potencjału BIM przy tradycyjnie zarządzanym projekcie budowlanym.

 

W poprzednich wpisach przybliżyliśmy przyczyny niskiej produktywności branży budowlanej i pomysłów na jej przezwyciężenie, napisaliśmy o brytyjskim pomyśle na BIM, platformach wymiany danych (CDE) oraz naszym rozumieniu BIM. 

W tym wpisie chciałbym zająć się ograniczeniami w wykorzystaniu potencjału BIM, które pojawiają się w tradycyjnie zarządzanych projektach budowlanych (rozumianych nie jako projekt techniczny, ale jako zadanie inwestycyjne).

 

Już w 15 kwietnia organizujemy szkolenie AGILE BIM on-line dla wszystkich zainteresowanych tematyką zwinnych metod w BIM

Formularz zapisów dostępny na stronie terminarza TUTAJ

 

 Aby uszczegółowić zakres rozważań postawię 4 pytania na które postaram się odpowiedzieć w tym i w kolejnych wpisach z cyklu “zwinny BIM”:

  • Czy tradycyjne metody planowania i zarządzania inwestycjami budowlanymi pozwalają na wykorzystanie potencjału który daje BIM?

  • Czy tradycyjnie zarządzany projekt budowlany (zadanie inwestycyjne) ma jasno sprecyzowany cel, potrafi uwolnić kreatywność zespołów oraz dostosować plany i wykonywaną pracę do zmieniającej się sytuacji? 

  • Czy na pewno, w początkowym okresie projektu Zamawiający/Inwestor wie co chce uzyskać oraz, co chyba ważniejsze, czy potrafi opisać swoje oczekiwania oraz zrozumieć propozycje ich spełnienia? 

  • Czy kryteria sukcesu projektu (zadania inwestycyjnego) są dobrze zdefiniowane?

  •  

Zacznijmy od celu i doboru kryteriów sukcesu projektu. Aby zobrazować zagadnienie odpowiedniego doboru kryteriów sukcesu posłużę się prostym przykładem remontu mieszkania. 

 

 

Załóżmy że żona, tu jako Zamawiający, chce zmienić kolory i wprowadzić kilka zmian związanych z wykończeniem mieszkania. Mąż, tu jako generalny wykonawca, uzgadnia z Zamawiającym zakres prac, kolory ścian, dodatki, termin ukończenia, a więc harmonogram, plan i budżet. Następnie, ponieważ w tradycyjnym procesie udział Zamawiającego podczas prac przy projekcie (zadaniu inwestycyjnym) jest często ograniczony, żona wyjeżdża na 2 tygodniowy urlop. Mąż, przekazuje wytyczne zespołowi wykonującemu pracę. W założonym terminie i budżecie zakupił farby i komponenty o uzgodnionych parametrach, wykonał uzgodnione prace z zachowaniem wymaganej jakości. Po powrocie Zamawiającego (Żony) następuje odbiór i okazuje się że wszystko jest nie tak...nie ten odcień koloru, nie dokładnie ta wysokość, nie dokładnie taki element, nie dokładnie w tym miejscu…

 

Pojawia się więc pytanie, czy projekt zakończył się sukcesem? 

Wydaje się że z punktu widzenia generalnego wykonawcy tak, zrealizował to na co umówił się  z Zamawiającym. 

Ale wobec tego dlaczego Zamawiający jest niezadowolony? 

Być może trzeba będzie wprowadzać zmiany, ale na tym etapie będzie to trudne i kosztowne. Posłużę się w kolejnych wpisach z cyklu “zwinny BIM” tym samym przykładem, aby zobrazować różnice między innymi w iteracyjnym dochodzeniu do zrozumienia rzeczywistych oczekiwań zamawiającego dzięki zastosowaniu zwinnych metod zarządzania.

To oczywiście tylko jedno z wielu zagadnień nad którymi warto się zastanowić planując realizację projektu (zadania inwestycyjnego) z efektywnym wykorzystaniem BIM.

 

Uogólniając, w tradycyjnie zarządzanym projekcie budowlanym (zadaniu inwestycyjnym) dużo czasu poświęca się na planowanie. 

Na początku nad projektem pracują osoby zarządzające i eksperci, a dopiero później włączają się pracownicy. 

 

Rezultat końcowy jest z góry przewidywany, zmiany są problemem, często wymagają renegocjacji kontraktów i dodatkowych funduszy, projektanci tworzą swoją część nie widząc i nie rozumiejąc dokładnie jaki wplyw bedzie miała ich praca na całość. 

Blisko końca projektu, zaczyna się składanie całości, wtedy najczęściej okazuje się, że wymagania były różnie zrozumiane, a to spowodowało dużo niezgodności i problemów. Potrzebne są zmiany, a to wymaga przekazania problemu w górę strumienia decyzyjnego. 

Po dyskusji i podjęciu decyzji nanoszone są konieczne zmiany. 

 

 

Termin się zbliża, projekt jest opóźniony, więc na koordynacje jest za mało czasu, co powoduje że problemy zostają niewykryte lub ukryte i przesunięte w czasie. 

Na końcu otrzymujemy dobrze rozbudowaną dokumentację która jest przekazywana do kolejnego etapu. 

W tak zarządzanym projekcie budowlanym powyższe problemy pojawią się niezależnie od tego czy zastosowano tradycyjny sposób projektowania 2D (CAD) czy zastosowano metodykę BIM. 

 

Oczywiście, przy wykorzystaniu BIM, dzięki zastosowaniu między innymi modeli 3D, standaryzacji, poprawy komunikacji, gromadzenia i wymiany danych można usprawnić projekt (zadanie inwestycyjne) od strony technicznej (np. procesy, komunikacje, wprowadzania zmian, koordynacji międzybranżowej), ale nie rozwiąże to np. kwestii nagromadzenia problemów w końcowych fazach projektu czy też prób realizowania założonych planów bez względu na zmieniające się okoliczności (np. zmuszając zespoły do wykonywania czynności, które dobrze będą wyglądały w raporcie z postępów realizacji planu, nawet jeśli już wiadomo że ta praca będzie bezużyteczna).

Można, o ile BIM nie zostanie sprowadzony do modelu 3D, CDE do dysku w chmurze, a większość decyzji która może być podjęta “na pierwszej linii frontu” nie będzie wymagało czasochłonnego zatwierdzania na wielu szczeblach decyzyjnych.

 

Podsumowując, według tradycyjnych metod zarządzania projektami (zadaniami inwestycyjnymi) projekt odnosi sukces gdy zgodnie z zapisami kontraktu:

  • wszystkie wymagania są spełnione

  • zakończy się w terminie

  • budżet nie zostanie przekroczony

  • otrzymany produkt jest o założonej jakości

 


Tygodniowy raport z wykonania prac, źródło: www.autodesk.com

 

Ale czy spełnienie powyższych punktów na pewno gwarantuje osiągnięcie sukcesu

Z punktu widzenia menedżera projektu tak, natomiast efekt końcowy niekoniecznie może stanowić wystarczającą wartość dla Zamawiającego, a wszelkie zmiany na tym etapie będą trudne i kosztowne. 

 

Zadam tu jeszcze jedno pytanie, które zostawię do rozważenia czytelnikowi:

W ilu projektach budowlanych (zadaniach inwestycyjnych) zarządzanych tradycyjnie udaje się spełnić wszystkie cztery powyższe punkty?

 

W tym miejscu jako wstęp do kolejnych wpisów z cyklu “zwinny BIM” postawie dodatkowe pytania:

  • Jak dostosowywać plany do zmieniającej się sytuacji?

  • Co można zrobić aby uwolnić kreatywność zespołów?

  • Jak poprawić rozumienie potrzeb i oczekiwań wszystkich uczestników projektu (zadania inwestycyjnego), w tym przede wszystkim Zamawiającego?

  • Czy BIM jako środowisko pracy, metoda komunikacji i źródło informacji daje możliwości integracji ze zwinnymi metodami zarządzania (Agile) w celu usprawnienia zarządzania projektem (zadaniem inwestycyjnym)? 

 

Ale o tym w kolejnych wpisach z cyklu “zwinny BIM”

 

Autor: Krzysztof Knapik

© 2024 by Grupa4BIM